cze 07

GAZETA POLSKA, która w styczniu ogłosiła Orbána Człowiekiem Roku, dziś go OBRAŻA

Oto tytuł tekstu Ryszarda Czarneckiego: „On uwiarygodnia Rosję. Robi poważny błąd” lansowany na głównej stronie portalu niezalezna.pl.

W środku jest tylko gorzej:

Viktor Orbán już wcześniej wyraźniej robił ementem uwiarygodniania Rosji. (…) Rosja znalazła czy kupiła adwokata. Jest to rzecz niesympatyczna.

maj 21

Exposé Viktora Orbána wygłoszone po złożeniu przysięgi premiera w parlamencie

Budapeszt, 10 maja 2014 r.

Panowie Prezydenci Państwa! Szanowni Panowie Premierzy! Szanowna Wysoka Izbo!

Panie i Panowie!

Na pytanie o to, co winno być pierwszym zadaniem tego, kto rozpoczyna rządy, stara mądrość odpowiada, że przywrócenie słowom ich właściwego znaczenia. Jeśli słowa nie są właściwie używane, zatraca się sens myśli. Jeśli sens myśli nie jest jasny, nie można skutecznie działać. Dlatego pierwszą rzeczą, którą powinien uczynić ten, kto podejmuje się rządzenia, jest to, by przekuwał swe myśli w słowa, a swoje słowa w czyny. Nie wolno mu tolerować chaosu w swoich słowach. Od tej zasady zależy wszystko.

Szanowna Wysoka Izbo!


maj 16

Dla Orbána priorytetem są Węgry i węgierskie interesy i za to również należy go cenić

. Po niedawnym programowym wystąpieniu Viktora Orbána w węgierskim
parlamencie, na głowę węgierskiego premiera posypały się gromy
. Orbán miał powiedzieć, że Węgry są zainteresowane domaganiem się od Ukrainy „autonomii terytorialnej” dla mniejszości węgierskiej w tym kraju. Miał powiedzieć, ale czy powiedział naprawdę czy też jest to tylko przypadkowe lub celowe przekłamanie –- nie wiadomo, bowiem János Martonyi, węgierski minister spraw zagranicznych, zdecydowanie dementuje te informacje i twierdzi, że Orbán w ogóle nie użył słowa „terytorialna”, a miał jedynie na myśli normalne prawa, dotyczące mniejszości.

maj 14

Czy Viktor Orbán popiera rozpad Ukrainy? Oddzielmy fakty od manipulacji

W Polsce trwa medialna dyskusja po wypowiedzi Viktora Orbána, który miał się niedawno odnieść do kwestii mniejszości węgierskiej na Ukrainie.

Tak jego stanowisko zaprezentowane zostało m.in. przez portal tvn24:

Węgrzy, którzy mieszkają na terytorium Ukrainy, powinni otrzymać autonomię i podwójne obywatelstwo. Takie oczekiwania pod adresem Kijowa przedstawił w parlamencie węgierskim premier Viktor Orbán.

Wypowiedź ta spotkała się z krytyczną reakcją premiera Donalda Tuska, który oświadczył:

Dzisiaj, kiedy jesteśmy świadkami rozbierania Ukrainy i próby demontażu państwa ukraińskiego, taka wypowiedź musi budzić niepokój. (…) Jeśli ktokolwiek w Europie myśli, że rozpad państwa ukraińskiego może przynieść jakieś doraźne korzyści zachodnim sąsiadom Ukrainy, ten popełnia dramatyczny błąd i kompletną nieznajomość historii.

maj 04

List Pawła Kowala do premiera

Szanowny Panie Premierze,

Po pierwsze gratuluję z okazji wyborczego zwycięstwa Fideszu. Nie ukrywam, że Pańskie działania imponują wielu politykom w Europie a i sam od lat przyglądam się wielu aspektom Pańskiej aktywności z uznaniem. Polityka prorodzinna, wspieranie rodzimej klasy średniej i małych przedsiębiorstw – przyglądam się Pańskim działaniom na tych polach z dużym zainteresowaniem.

Podobnie jak Pan, uważam, że nasze państwa i szerzej – Europa Środkowa – powinny ze sobą bliżej współpracować. Pamiętam rozmowę na ten temat kiedy przyjechał Pan po zwycięskich wyborach do Polski w 2010 roku. Cieszę się, że znów wybrał Pan Warszawę, jako cel swojej pierwszej wizyty zagranicznej. Tym bardziej, przed przyjazdem do naszego kraju, chciałbym zwrócić Pańską uwagę na kwestię, która może utrudnić nam budowanie silnego, środkowoeuropejskiego bloku.

kwi 20

Wywiad z prezesem Prawicy Przeczypospolitej Markiem Jurkiem

(…) Jakoś nie widać, aby Orbán był zniszczony. Wygrał wybory, ma się dobrze, teraz bierze potężną pożyczkę od Putina.

– O tym właśnie mówię. Viktor Orbán rozpoczął politykę swojego drugiego gabinetu od przejęcia rosyjskich udziałów w koncernie paliwowym MOL, w nowej sytuacji zdecydował się na "otwarcie wschodnie", czyli współpracę energetyczną z Rosją. Kampania antywęgierska w Unii to był demontaż Zachodu, właśnie w obu planach, również geopolitycznym. I była kompletnym zaprzeczeniem solidarności europejskiej.

Orbán bierze pożyczki od Putina i popiera gazociąg South Stream, bo go Unia Europejska do tego zmusiła?

kwi 16

„… na tropie faszyzmu w Polsce i na Węgrzech …”

Czytelnikom „Polityki” szczerze współczujemy. Stykać się z takim duetem produkującym takie tezy musi być doświadczeniem niebezpiecznym. Zwłaszcza, że wszystko dzieje się na poważnie.

Jacek Żakowski o fatalnych skutkach traktatów kończących pierwszą wojnę światową:

Krzywda Austrii stworzyła Hitlera. Krzywda Niemiec – nazizm. Krzywda sklejonych w Jugosławię południowych Słowian – wojny bałkańskie. Krzywda Słowaków – księdza Tiso. Krzywda Węgrów – Horthyego i Orbána. (…)

Całość tutaj. A tutaj inny "kwiatek": „Węgrzy z ich obrzydliwym, prawicowo-nacjonalistycznym rządem!”

kwi 10

Gulasz bez przypraw czyli pułapka ordynacji proporcjonalnej

Fidesz nie byłby w stanie sam uzyskać większości w parlamencie (potrzeba do tego 100 mandatów).

W ostatnim tekście pisałem, że nie będzie „Budapesztu nad Wisłą” m.in. z powodu ordynacji proporcjonalnej, która w wyborach do Sejmu blokuje powstawanie rządów jednej partii i skazuje na rządy koalicyjne.Tak duży sukces Fideszu był możliwy głównie dzięki zdecydowanemu zwycięstwu w 95 na 106 jednomandatowych okręgów wyborczych (tabela nr 1). Ale samo zwycięstwo wynikało już z samego charakteru tej partii. Fidesz jest partią budowaną latami na zasadzie przyciągania wielu organizacji przez Viktora Orbana, co świetnie opisuje w swojej książce o węgierskim przywódcy Igor Janke. Był po prostu przygotowany do zwycięstwa właśnie w ordynacji większościowej. Partia przyciągnęła na wiec wyborczy kilkaset tysięcy osób (oficjalne dane mówią o 450 tysiącach). Nie jestem w stanie wyobrazić sobie polskiej partii, na której wiec przychodzi chociaż 1/5 tej liczby. Pomimo tego że Węgry to zdecydowanie mniejszy kraj niż Polska.

kwi 07

W sztabie wyborczym Fideszu, gdy ogłaszano zwycięstwo tej partii…

Stoję w sztabie wyborczym Fideszu wśród sympatyków tej partii. Wszyscy w napięciu czekają na wyniki wyborów. Jeszcze wczoraj o tej porze Viktor Orbán wystąpił zafrasowany w telewizji, mówiąc, że martwi się o frekwencję – jego zdaniem, ostatnie sondaże wytworzyły przekonanie, że zwycięstwo Fideszu jest pewne, więc może to zdemobilizować i uśpić prawicowy elektorat

Moje obserwacje z niedzielnego poranka nie potwierdziły tych obaw. O godzinie 9.30. w komisji wyborczej w Erd pod Budapesztem gromadziły się długie kolejki chętnych do głosowania. Podobne obrazki widziałem, jeżdżąc przez cały dzień po stolicy Węgier – przed lokalami wyborczymi ludzie musieli czekać nawet dwie godziny, by oddać swój głos. Nic więc dziwnego, że ogłoszenie wstępnych wyników przeciągnęło się niemal o półtorej godziny, gdyż w XIII dzielnicy Budapesztu ciągle byli chętni do głosowania.

mar 30

Hajrá Magyarok !

Występując w Budapeszcie na wiecu setek tysięcy swych zwolenników premier Węgier, Viktor Orbán zapowiedział "jasne i wielkie zwycięstwo" swej narodowo-konserwatywnej partii Fidesz w wyborach 6 kwietnia, apelując jednocześnie o jak największy udział w głosowaniu.

Według węgierskiego MSW na stołecznym Placu Bohaterów zgromadziło się ok. 450 tys. osób, które wzięły wcześniej udział w prorządowym Marszu Pokoju.

"Przyszliśmy dziś tutaj, by powiedzieć każdemu, krajowi i światu, że staramy się o kolejne cztery lata. Zdezelowanego, wlokącego się starego gruchota z podziurawionymi oponami przebudowaliśmy w sprawny, szybki i śmiały samochód wyścigowy" – powiedział Orban. Założył na tę okazję krawat w symbolizującym Fidesz kolorze pomarańczowym.