Archiwa kategorii: W mediach
Csak a Fidesz! – Tylko Fidesz!
W Baja…
„Być Węgrem to jednocześnie być powstańczym bojownikiem o wolność i oddanym stróżem mądrego porządku”
Budapeszt, Plac Bohaterów, 29 marca 2014
Przemówienie Viktora Orbána na wielkim wiecu wyborczym Fideszu
Pozdrawiam pana Istvána Pásztora, przywódcę Węgrów w Wojewodinie. Pozdrawiam pana Josepha Daula, przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, który zaszczycił nas swoją wizytą i wsparciem. Pozdrawiam wszystkich Państwa, uczestników Marszu Pokoju. Bóg Was przyprowadził!
Znów zebraliśmy się ze wszystkich zakątków kraju, od Debreczyna po Sopron, od Kézdivásárhely [w Siedmiogrodzie] po Szabadkę [Subotica w Serbii], od Beregszász [Berehowo na Zakarpaciu] po Komárom [Komarno, na granicy Słowacji z Węgrami].
Przemówienie z okazji narodowego święta Wybuchu Powstania i Walki o Wolność 1848/49
Budapeszt, 15 marca 2014
Dzień dobry, Szanowni Panie i Panowie! Rodacy! Węgrzy rozsiani po całym świecie!
Pozdrawiam wszystkich Państwa słowami Lajosa Kossutha: „jako heroldzi wolności witamy dzień wolności naszej węgierskiej Ojczyzny!”.Naszych gości przybyłych z Polski pozdrawiam słowami polskiego Hymnu narodowego, które brzmią: „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy”. Dnia 15 marca roku 1848, po wydrukowaniu do południa 12 Postulatów razem z wierszem [Sándora Petőfiego] Pieśń Narodu – o, szczęśliwe czasy pokoju – młodzi powstańcy poszli do domu na obiad. Po południu, pomimo ulewnego deszczu dzielni obywatele – mieszkańcy Pesztu ponownie zebrali się tutaj [na placu przed Muzeum Narodowym]. I my teraz to właśnie wydarzenie świętujemy po raz 165. Ktoś mógłby pomyśleć, przez 165 lat wszystko może się znudzić. A jednak pesztanie, budapesztanie i Węgrzy, od Sobodki po Kovásznę, nie poddają się znudzeniu.
W pracy…
Człowieka Roku „Gazety Polskiej”
Szanowny Panie Redaktorze! Szanowni Czytelnicy! Drodzy nasi polscy Przyjaciele!
Tego rodzaju uznania człowiek nie otrzymuje jako nagrodę za swoje zasługi, ale w darze za pełnioną posługę. Jestem przekonany, że nagroda odnosi się nie tylko bezpośrednio do mnie, lecz do całych Węgier, które w ostatnich latach na nowo szukają przyjaźni tych, z którymi ramię w ramię, razem w minionych 1100 latach walczyli o wolność.
Gdy doświadczamy sytuacji, w której samemu trzeba się zmierzyć z jakimś problemem, wtedy nieocenioną wartość stanowi taki przyjaciel, który radzi, dodaje odwagi, wspiera. Nie tylko dla pojedynczych ludzi, również dla narodów ważnym jest posiadanie przyjaciół. Posiadanie tych, którzy pomagają, gdy jest się w zagrożeniu i umacniają, gdy idzie się słuszną drogą.
Dla równowagi, tym razem w Pekinie,,,
po Moskwie czas na Pekin
"(…) Dla szefa węgierskiego rządu to prestiżowa wyprawa, wpisująca się w promowaną od kilku lat doktrynę „wschodniego otwarcia". Kontakty z państwami Azji i obszaru posowieckiego politycy Fideszu przeciwstawiają wręcz „dyktatowi" Unii Europejskiej i zachodnich instytucji finansowych. Komentatorów dziwi jedynie dyskrecja otaczająca pekińską wyprawę delegacji węgierskiej. Termin wyjazdu premiera ogłoszono bardzo późno, do końca nie przedstawiono też żadnych konkretów. (…)"
za: http://www.rp.pl/artykul/1086828-Viktor-Orban–po-Moskwie-czas-na-Pekin.html
Odwaga polityka
Ostatnie lata na arenie europejskiej cechuje walka z kryzysem gospodarczym toczona w dwóch krajach unijnych: w należącej do strefy euro Grecji i pozostającymi poza tym klubem Węgrami. Na Węgrzech, po objęciu władzy, rząd Viktora Orbána stanął przed trudnym zadaniem wyrwania kraju z gospodarczej zapaści, w jaką wtrąciły go rządy postkomunistów.
W końcu 2010 roku minister gospodarki Georgy Matolcsy przedstawił projekt budżetu na następny rok, w którym znalazły się już zarysy szerszego programu działań ekipy Orbána. Podkreślano, że ożywienie gospodarcze będzie realizowane bez pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jak bowiem wiadomo, wkład MFW w zwalczanie kryzysu w różnych krajach świata oceniany jest, mówiąc oględnie, jako kontrowersyjny.