W poranku Radia Wnet Wojciech Cejrowski komentował obecną sytuację na Węgrzech, gdzie mówi się aktualnie o tym, że grupa Bilderberg ma za celu destabilizację rządu Orbána. Informowaliśmy o tym na portalu wPolityce.pl.
To nie są informacje tajne. Ta grupa być może kiedyś się inaczej nazywała i być może nosili jakieś fartuszki, a teraz spotykają się zupełnie jawnie, gdyż celem tych wszystkich organizacji, które kiedyś określaliśmy jako wolnomularskie, jest rząd światowy. To jest cel, który się dosyć oficjalnie podaje w różnych miejscach. Ta koncepcja pływa w przestrzeni publicznej, jako jedna z dostępnych opcji: rząd światowy, a może to nie byłoby głupie – zaczęliśmy od ONZ-u – było to coś w rodzaju zarządu światowego, a teraz już nie zarząd tylko rząd powinien być; testujemy to w Unii Europejskiej – chcemy z różnych, kompletnie odległych od siebie kulturowo i emocjonalnie państw, stworzyć jeden organizm. Nie ma tu już żadnej tajemnicy, to jest oficjalne dążenie osób, głęboko przekonanych o tym, że to będzie dla świata lepsze
– mówił Cejrowski.
Dodał, że nie popiera tak prowadzonej polityki:
Uważam, że tego rodzaju dyktatura jest niedobra, wolę różnorodność. Jeśli chodzi o mój fach, serce, upodobania i gusta to wolę różnorodność. Chciałbym jeździć do Meksyku, gdzie jest inna władza niż w USA i jeść tam inną kuchnię niż podają w Stanach Zjednoczonych
– oceniał.
Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego nie można akceptować takich działań:
Trzeba się buntować, przez całe życie człowiek powinien się buntować. Jest to wyraz wolnego ducha oraz tego, że intelekt jeszcze w człowieku działa. Człowiek czyta, analizuje, coś mu się podoba i w związku z tym buntuje się, że tego nie ma wszędzie, albo nie ma u nas. Coś mu się nie podoba i człowiek się przeciwko temu buntuje – zatem zawsze się buntuje
Dodaj komentarz