(…) Zdaniem Adama Michnika świadczy to o braku kultury politycznej, a zwłaszcza kultury kompromisu. Uważa on, że Polacy i Węgrzy nigdy się tego nie nauczyli; że w narodach Europy Wschodniej tkwi wprawdzie silne pragnienie wolności, ale brakuje im tradycji demokratycznych i nadal istnieje tam obawa przed anarchią i chaosem; że bardzo popularne są demagogia i populizm. „Jesteśmy dziećmi z nieprawego łoża; bękartami komunizmu, on kształtował naszą mentalność”.
Autorytarny typ polityka
Ponieważ premier Węgier Wiktor Orbán ma również sympatyków w Polsce, „Der Spiegel” chce się dowiedzieć, czy autorytarny typ polityka jest czymś charakterystycznym dla Europy Wschodniej.
Michnik twierdzi, że niektórym politykom w Polsce marzy się inne państwo. Do nich należą zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Wiktor Orbán. Ci politycy pragną ‘pełzającego zamachu stanu'. Według Michnika utrzymanie się przy władzy Orbána i ewentualne zdobycie władzy przez Kaczyńskiego byłoby „niebezpieczne”. Naczelny „Gazety Wyborczej” podkreśla, że „obaj mają autorytarne wyobrażenie o państwie, a demokracja jest dla nich tylko fasadą”.
Zdaniem Orbána potrzebna jest „centralistyczna demokracja większościowa”, żeby można było podejmować jasne decyzje, nawet przy pomocy dekretów – podkreśla hamburski tygodnik.
„To samo powiedział Hitler. Specjalne dekrety i rozporządzenia Rządu Rzeszy. To jest droga do piekła” – oświadczył Michnik i dodał, że najmniej spodziewałby się tego po Węgrzech, „bo ten kraj jako pierwszy wyciął dziurę w żelaznej kurtynie”. „Ewentualnie po Rumunii i Bułgarii, ale nie po Węgrzech”. Michnik jest zdania, że to, co się obecnie dzieje na Węgrzech, jest odzwierciedleniem głębokiego rozczarowania rządami tamtejszych socjaldemokratów, którzy byli przedtem u władzy i wpędzili kraj na skraj gospodarczej przepaści. (…) Całość tutaj
Dodaj komentarz