Przemówieniez okazji odsłonięcia tablicy pamięci ku czci rewolucji i walki wolnościowej w 1956 r.

Kraków 9 grudnia 2016

Dzień dobry szanownym Paniom i Panom! Wielce szanowny Panie Prezydencie Krakowa!

Dziękuję, że jesteście tutaj Państwo z nami. Przyjaźń polsko-węgierska jest szczególną sprawą. Moim zdaniem o Polsce, o Polakach nigdzie w świecie nie ma tak dobrego mniemania, jak w kręgu Węgrów, a o Węgrzech, o Węgrach nigdzie nie ma tak dobrych opinii, jak tu w Polsce. A szczególne jest w tym to, że tak to jest od tysiąca lat. Przyjaźń nie oznacza, że nie jesteśmy wzajemnie świadomi błędów tego drugiego; przyjaźń oznacza, że darujemy sobie te błędy, przyjaźń oznacza, że wyżej cenimy nasze wzajemne zalety. Zdaniem niektórych jest to romantyczne, ale my wierzymy w to, że życie jest rzeczą romantyczną i uważamy, że ważne jest, by romantyczna przyjaźń polsko-węgierska pozostała częścią naszego życia. Dlatego jest właściwe wspomnieć takie wydarzenia, jak rewolucja na Węgrzech w ’56 roku. Słyszeliśmy: była to rewolucja także polska, przecież rozpoczęła się w Poznaniu, a po jej zdławieniu na Węgrzech była jeszcze kontynuowana w Polsce demonstracjami wyrażającymi sympatię. Państwa Prezydent, pan prezydent Duda złożył wizytę na Węgrzech 23-ego października – było to ogromnym zaszczytem dla Węgrów – przemawiał do nas, było to piękne przemówienie, w którym wspomniał, że Polacy przesłali Węgrom kilkaset litrów krwi. Krew w historii węgierskiej jest ważnym elementem. Wiele wyrazów w węgierskim języku wywodzi się ze słowa krew. Mówi się, że oddamy krew – oznacza to, że człowiek odda wszystko przyjacielowi. Słowo „męczennik” w dokładnym przekładzie, to „świadek krwi”, oznacza, że nawet za cenę życia wytrwa przy swoich przekonaniach. I jest w języku węgierskim specyficzne słowo: układ krwi. Kiedy Węgrzy zajęli tysiąc sto lat temu obszar dzisiejszych Węgier, wtedy wodzowie siedmiu plemion zebrali się i w jednym naczyniu połączyli swoją krew twierdząc, że ich zmieszana krew oznacza na przyszłość braterstwo. Dzięki Polakom, Krakowianom, krew Węgrów i Polaków w ilości tych kilkuset litrów została pomieszana, stąd po 1956 Węgrzy uznawali Polaków nie tylko jako przyjaciół, lecz również jako braci, z którymi łączy ich układ krwi. Ta tablica przypomina nam ten układ i jesteśmy wdzięczni miastu Kraków za umożliwienie odsłonięcia tej tablicy.

Chciałbym tu skierować kilka słów także do młodych ludzi. Dziękujemy za przybycie, bo czekają na Was poważne zadania. Na pytanie: dlaczego byli przyjaciółmi nasi polscy i węgierscy przodkowie w XX stuleciu, odpowiedź jest łatwa, przecież mieliśmy wspólną historię cierpienia. Doskonale wiemy, co to jest przyjaźń w czasach cierpienia. Natomiast teraz – drodzy Młodzi – szykujemy się do innej przyszłości, do wielkiego renesansu Europy Środkowej, do rozkwitu, przygotowujemy się do tego, że życie w Środkowej Europie będzie pokojowe, wolne, wesołe, pełne cech dobrobytu. Znaleźć odpowiedź na pytanie, jak można budować przyjaźń polsko-węgierską w okresie, gdy droga idzie w górę, to musicie już Wy Państwo zrobić. W tym celu czekamy na Was na Węgrzech, w Budapeszcie, prosimy młode pokolenie Polaków wraz z nauczycielami o przybywanie do nas. Z obecnym rządem Polski wspólnie tworzymy poważne stypendia, zakładamy fundacje kulturalne o dużych wartościach, właśnie dlatego, byście Państwo mogli kontynuować przyjaźń polsko-węgierską.

W imieniu węgierskiego narodu pragnę podziękować za wszystko, co Krakowianie uczynili dla Węgrów.

Niech Bóg błogosławi Polskę!

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *