Recepta Orbána na zwycięstwo nie jest skomplikowana. To skorumpowani karierowicze muszą zatrudniać rzesze marketingowców, aby zawładnąć umysłami ludzi i wygrać wybory, pomimo beznadziejnej oferty. Uczciwi i wartościowi politycy mają łatwiej. Odrzućcie na chwilę uprzedzenia i „zabierzcie ze sobą” myśl Victora Orbána, którą pożegnał tłum zebrany podczas wiecu na placu Disz w Budapeszcie po przegranych wyborach 2002r.: „Zawsze mogą być tacy, którzy nienawidzą. Ale mogą oni zwyciężać tylko pod warunkiem, że i my ich znienawidzimy. Dlatego uwierzmy w siłę miłości i jedności.”
wrz
08