„Orbán stoi dziś w pierwszym szeregu walki o wolność przed zakusami brukselskiej kleptokracji, która ma dyktatorskie zapędy i chce narzucić całej Europie swój jakobiński projekt ustrojowy (…) Chrześcijaństwo, rodzina, naród – to trójca, do zniszczenia której dąży Unia Europejska. Węgry prowadzą walkę także za nas. To hańba, że nie walczymy obok nich” – Gerald Warner (konserwatywny publicysta brytyjski) na łamach „Scotland on Sunday”
Viktor Orbán urodził się 31 maja 1963 r. w Székesfehérvárze, pierwszej stolicy Węgier, w kalwińskiej, protestanckiej rodzinie. Najpierw rodzina Orbanów mieszkała na wsi Alcsύtdoboz, a potem w pobliskiej wiosce Felcsύt. Jego rodzice byli członkami węgierskiej partii komunistycznej. On sam został antykomunistą. Młody Viktor szukał korzeni swego buntu w tym, co przekazała mu jego mama. „Moja mama, która była nauczycielką, uczyła mnie zawsze: «Postępuj według tego, jak myślisz. Jeśli czujesz, że coś jest złe – nie rób tego. Jeśli czujesz, że coś należy robić, bo to jest sprawiedliwe – rób to, albo broń tego»”. Liceum ukończył w mieście swego urodzenia. W czasie nauki w liceum wraz z kolegami utworzył grupę, która zaczęła douczać się w domu. „W tym czasie zrozumiałem, że interesuje mnie to, co się dzieje w społeczeństwie. Zacząłem wtedy zdawać sobie sprawę, że historia jest ciemna, rzeczywistość nie taka, jak być powinna, że sprawy idą źle”. W sierpniu 1981 r. jako 18-latek przed rozpoczęciem studiów trafił na rok do wojska. Wraz z kolegami zbierał informacje na temat powstania „Solidarności” w Polsce. Żyli oni wtedy polskim zrywem. Pobyt w wojsku, gdzie wielokrotnie buntował się przeciw absurdom tam panującym, zasadniczo wpłynął na ukształtowanie się jego antykomunistycznego światopoglądu. Wtedy też próbowała go zwerbować węgierska komunistyczna służba bezpieczeństwa. „Na szczęście nie mieli czym mnie szantażować. Zdałem sobie sprawę, że gdyby mieli na mnie jakiegoś haka, byłbym bez szans. Ale nie mieli”.
W 1982 r. rozpoczął studia na wydziale prawa uniwersytetu w Budapeszcie. Tam wraz z grupą kolegów toczono niezależne dyskusje, które coraz bardziej obnażały zło komunistycznego porządku. Pracę magisterską napisał Orbán na temat polskiej „Solidarności”. Zatytułował ją: „Społeczna samoorganizacja i ruch społeczny wewnątrz systemu politycznego − przykład Polski”.
Wiara
Viktor Orbán został posłem w 1990 r., a w 1993 r. został przewodniczącym Fideszu, który pod jego kierownictwem przeszedł ewolucję od partii liberalnej do konserwatywno-ludowej. Podobnie jak on sam od liberalizmu i antyklerykalizmu do chrześcijaństwa. „Nie otrzymałem żadnego religijnego wychowania. Wzrastałem w środowisku niereligijnym” – mówił Orbán. Pochodzi z rodziny protestanckiej (kalwińskiej), ale jego żona, Anikó, z którą wziął ślub cywilny jeszcze na studiach, była już wtedy głęboko wierzącą katoliczką. Od połowy lat 90. XX w. Orbán zaczął stopniowo zmieniać się w człowieka wierzącego. W 1997 r. wzięli ślub kościelny w dwóch obrządkach, dobrze się do tego przygotowując. Orban stał się wrażliwym na religię i patriotyzm tradycjonalistą.
Jedną z pierwszych podróży po objęciu stanowiska premiera w 1998 r. odbył Orbán do Watykanu, gdzie spotkał się z papieżem Janem Pawłem II. „Papieżowi i kardynałowi Sodano powiedziałem, że Węgry nie kładą akcentu na rozdział Kościoła od państwa. W rozumieniu prawnym już to mamy za sobą. Pytanie dotyczy tego, jak służyć wspólnemu dobru, jak nawiązać współpracę. Nie szukamy tego, w czym interes państwa ró ;żni się od interesu kościelnego, ale w czym możemy współpracować”.
W 2000 r. po długim przygotowaniu premier Orbán przystąpił do konfirmacji, która jest znakiem dojrzałości chrześcijańskiej. W czasie ceremonii udzielił odpowiedzi pastorowi: „Jeśli pytasz mnie, dlaczego chcę tej konfirmacji, mam trzy odpowiedzi. Pierwsza: jest teraz późno, dwadzieścia lat za późno. Należało to do mojego życia, zapomniałem o tym. Chcę się odrodzić. Drugi powód: Jezus Chrystus był cały czas w moim życiu, także w czasie, kiedy ja o tym nie wiedziałem. Trzeci: w związku z tym,
„Od czasu konfirmacji staram się żyć w duchu stwierdzenia, bym żył na Bożą chwałę i dla dobra ludzi. Na język zawodowego polityka przetłumaczyłbym to w ten sposób: budować ojczyznę, tę przez małe ‘o’, czyli kraj narodu węgierskiego na tej ziemi, ale też tę przez duże ‘O” – Ojczyznę niebieską, Królestwo Boże. To jest wyższy sens i cel tego, co robię” – tak mówił, kiedy był po raz pierwszy premierem.
Jan Paweł II odznaczył w 2004 r. Viktora Orbána, członka Kościoła ewangelicko-reformowanego, Wielkim Krzyżem św. Grzegorza Wielkiego za zasługi na rzecz dobra wspólnego i pojednania.
Fidesz
Fidesz powstał 30 marca 1988 r. jako liberalna niezależna organizacja młodzieżowa. Poglądy założycieli partii ewoluowały z czasem w kierunku konserwatyzmu. Jest to skrót oznaczający Związek Młodych Demokratów (węg. Fiatal Demokratik Szövetsége). W roku 2013 obchodzimy 25-lecie Fideszu. Pierwsze zebranie odbyło się jawnie w Kolegium Bibó (akademik uniwersytecki). Do organizacji zapisało się 37 osób. Miesiąc później było już tysiąc członków. Organizacja miała antykomunistyczny charakter w ciągle komunistycznych Węgrzech, a jej założenie było przełomem, tym bardziej, że działała jawnie.
Fidesz stworzył na Węgrzech ok. 11 tysięcy klubów i organizacji popierających tę partię. Walczy cały czas z pozostałościami komunizmu na Węgrzech. Był dwukrotnie u władzy: w latach 1988-2002 i od 2010 r. Obecnie posiada dwie trzecie miejsc w parlamencie. Od początku przywódcą partii był Viktor Orbán, który stał się znany dzięki przemówieniu na pogrzebie premiera Imre Nagya i bohaterów rewolucji węgierskiej 1956 r., które wygłosił na Placu Bohaterów w czerwcu 1989 r. w Budapeszcie, kiedy zażądał wolnych wyborów i wycofania z Węgier wojsk sowieckich. Pierwszy raz Fidesz doszedł do władzy w 1998 r. Premierem rządu został Viktor Orbán, który był wtedy najmłodszym premierem w Europie (miał 35 lat). Pomimo sukcesów partia przegrała następne wybory. Władzę na Węgrzech przejęli w 2002 r. socjaliści, którzy rządzili przez dwie kadencje. W 2006 r. miała miejsce znana wpadka socjalistycznego premiera Gyurcsánya, który w niecenzuralnych słowach przyznał się do oszukiwania Węgrów: „Przez ostatnie półtora roku kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy”. Taśmy z nagraniem z zamkniętego spotkania zostały nadane przez publiczne radio, co wywołało zamieszki w Budapeszcie.
Zmiany
Fidesz wrócił do władzy po spektakularnym zwycięstwie w wyborach w 2010 r., zdobywając ponad dwie trzecie miejsc w parlamencie. Przez osiem lat w opozycji przygotował się bardzo dobrze do przejęcia władzy. Na początek zredukowano liczbę ministrów do ośmiu. W ciągu pierwszego roku rządów zmieniono 365 ustaw
Polityka gospodarcza Fideszu koncentruje się na wspieraniu klasy średniej, jednocześnie nakładając podatki na duże koncerny i banki, głównie zachodnie. Przedtem, podobnie jak
Rząd Viktora Orbána jest na początku tej drogi i nie wiadomo, czy dojdzie on do takiej kontroli nad bankiem centralnym, by się uniezależnić od finansjery światowej. Być może jest to dziś jeszcze nie do osiągnięcia. Nie chciał natomiast wpadać po raz kolejny w pułapkę długu, rezygnując z „pomocy” Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Pożyczki z tego prywatnego lichwiarskiego banku są zabójcze. Za jednego dolara żąda on ośmiu dolarów odsetek. Zmusza przy tym do przyjmowania wielu antychrześcijańskich i ateistycznych ustaw regulujących życie społeczne krajów, którym „pomaga”. Viktor Orbán wie, że każdy kraj można podbić długami. Węgry planują zamknięcie biura Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Budapeszcie jeszcze w roku 2013.
Ekipa Orbána obniżyła też podatki (podatek liniowy maksymalnie 16%) i wprowadziła ulgi prorodzinne. Rodzina z trojgiem dzieci nie płaci podatków. Podmiotem prawa podatkowego jest dziecko od momentu poczęcia, a nie od momentu narodzenia. Są to innowacje na skalę światową.
Kiedy Parlament Europejski skrytykował nową konstytucję Węgier i podkreślił, że Budapeszt powinien m. in. zrewidować zapis „życie płodu jest chronione od chwili poczęcia”, premier Orbán skomentował to krótko: „Węgry nie są podporządkowane Brukseli. Żaden rząd, żadne państwo nie ma prawa mówić nam, jaka ma być węgierska konstytucja”.
Podatek dla firm wynosi 10% i jest najniższy w Europie. Ekipa Orbána zadbała również o tych, którzy, podobnie jak w Polsce, wzięli pożyczki w szwajcarskich frankach na zakup mieszkań. Lichwiarze następnie podwyższyli kurs franka i koszty pożyczki wzrosły o 75%. Orbán zamroził kurs franka dla spłacających pożyczkę na tym poziomie, jaki obowiązywał w momencie jej zaciągania.
Wprowadzono też ustawę ograniczającą powierzchnię nowo budowanych na Węgrzech sklepów do 300 m².
Fidesz budził sprzeciw wśród europejskiej lewicy w związku z konserwatywnymi zapisami w konstytucji (m. in. ochroną życia poczętego), a także z ustawą medialną, która ograniczyła dywersyjną rolę mediów opanowanych przez te same siły, które sterują „Gazetą Wyborczą” w Polsce.
11 marca 2013 r. parlament węgierski przyjął 47 poprawek do konstytucji. Według UE stanowią one zagrożenie dla demokracji. Oto niektóre poprawki do konstytucji węgierskiej:
-
małżeństwo to związek między mężczyzną a kobietą. Rodzina to heteroseksualne małżeństwo i ich dzieci,
-
prawo do decydowania przez posłów o tym, które organizacje pełniące misję religijną w kraju są Kościołami
-
zakaz prowadzenia kampanii przedwyborczej w mediach prywatnych (komercyjnych),
-
ograniczenie miejsc finansowanych przez państwo na wydziałach humanistycznych,
-
studenci po uzyskaniu dyplomu mają pracować w kraju dwa razy dłużej niż czas trwania studiów. Jeśli wyjadą za granicę, zapłacą za połowę kosztów studiów (jeśli to były studia finansowane przez państwo),
-
wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego sprzed wejścia w życie nowej konstytucji Węgier w styczniu 2012 r. przestają obowiązywać. Jest to ograniczenie roli Trybunału.
Rząd Viktora Orbána zrezygnował też z nagród w administracji państwowej ze względu na kryzys, jaki dotknął wszystkie
W przeciwieństwie do propagandy antywęgierskiej w Unii Europejskiej albo do przemilczania tego, co się na Węgrzech dzieje, okazuje się, że już prawie cztery lata rządów Fideszu doprowadziło do polepszenia wskaźników makroekonomicznych: zwiększył
Fidesz potrzebuje jeszcze co najmniej jednej kadencji, by mógł uporządkować Węgry i wyprowadzić je całkowicie z komunizmu, który nie został wykorzeniony w żadnym z krajów obozu sowieckiego do końca. Powrót do wartości chrześcijańskich, które tak podkreśla Viktor Orbán i na których buduje przyszłość swojej ojczyzny, jest wzorem dla Polaków i dla wszystkich krajów Europy.
Janusz A. Lewicki
Przy pisaniu artykułu korzystałem m. in. z książki Igora Janke „Napastnik. Opowieść o Viktorze Orbánie”.
Dodaj komentarz